Wyjątkowość Fatimy
Nasz Dziennik, 2007-05-13
Ks. bp Alberto Cosme de Amaral
Fatima ma specjalny charyzmat. Fatima jest drogą wskazaną przez Maryję, drogą prowadzącą rodzaj ludzki do zbawienia. Jest miejscem działania Ducha Świętego, miejscem umocnienia wiary, miejscem pocieszenia. Miejscem, w którym jest tyle nawróceń, tyle miłości, wspólnych modlitw, kultu Maryi, ślubowań i ofiar.
Od Maryi musimy się uczyć, jak realizować Jej orędzie. W najdoskonalszy sposób wypełniła Jej polecenia troje pastuszków z Fatimy.
Fatima jest lekcją, która przekazuje nam główne treści wiary.
Pierwszą z nich jest kult Najświętszej Maryi Panny. Jej wielkoduszne "tak" zostało wypowiedziane z całą odpowiedzialnością. Kult Maryi nie jest przypadkowy; dla chrześcijan to coś zasadniczego. Jezus Chrystus jest Drogą, Prawdą i Życiem, ale nie możemy myśleć o Nim bez Maryi, ponieważ są ze sobą zjednoczeni! Przez Maryję możemy się zbliżyć do Jezusa. To jest Droga: przez Maryję do Jezusa, a przez Jezusa do Ojca. Kult Maryi jest najbezpieczniejszą drogą, którą powinniśmy iść. Na tej drodze nie grozi nam utrata wiary. Ta droga jest wyznaczona przez orędzie fatimskie.
Innym elementem naszej wiary jest miłość Maryi, która prowadzi do umiłowania Ducha Świętego. Poprzez Matkę Najświętszą objawiona została najważniejsza tajemnica: tajemnica Boga w Trójcy Świętej Jedynego, do której prowadzi nas Maryja. Widzimy, że miłość Maryi prowadzi nas do miłości Kościoła, którego Ona jest Matką.
Pamiętajmy: Fatima to nie kołysanka śpiewana dzieciom do snu. Fatima jest wezwaniem do przebudzenia się i do podjęcia wielkiej walki, w której mamy stanąć po stronie Boga. Maryja budzi w nas powołanie do świętości, które stanowi nasze pierwsze powołanie.
Orędzie to jest wezwaniem, abyśmy dali świadectwo prawdzie i Bogu naszym codziennym życiem. Podstawą naszego życia jest Kościół, wspólnota modlitwy w jedności i miłości. Ale miłość jest odrzucana. Odmowę miłości stanowi grzech. Grzech istniał zawsze, ale w czasach obecnych pojęcie grzechu zostało zniekształcone. Nie ma w nas pokory. Zapominamy, że naszym zadaniem jest wcielanie w życie tego, co głosimy. Zapominamy, że w Krzyżu jest nasza nadzieja i nasze zbawienie.
Celu orędzia fatimskiego nie stanowi budzenie strachu i grozy. Maryja jest Matką pełną słodyczy i jak każda matka, która widzi, że jej dziecko zaczynające chodzić upada - pochyla się nad nim i bierze je w swoje ramiona. Jej orędzie więc to orędzie nadziei i miłości.
Nie jesteśmy ani twórcami, ani sędziami tego orędzia. Musimy być tylko jego apostołami. Musimy je głosić i nigdy tego nie zaniechajmy. Nigdy nie będziemy potrafili przekazać w całości bogactwa treści, jakie zawiera orędzie Maryi. To, co powiemy, zawsze będzie niewystarczające.
Fatima to sanktuarium ciszy, kultu i dziękczynienia. Bóg, tak wyraźnie obecny w orędziu Maryi, musi być tutaj wielbiony. Nie wolno zapomnieć, że wiara to dar Boga, a nie wytwór ludzkiej inteligencji. Orędzie fatimskie jest mocno zakorzenione w Ewangelii, a główne zadanie Fatimy stanowi ewangelizacja. Maryja jest tu obecna, tak jak była obecna pod Krzyżem. Nie zatraćcie prawdziwego sensu Fatimy, nie "zinstrumentalizujcie" jej. Nigdy nie używajcie Fatimy do żadnych celów ekonomicznych. Niech nie stanie się ona celem komercji. I uczyńcie wszystko, co w waszej mocy, aby zachować świętość Fatimy. Niech ona pozostanie miejscem oczyszczenia. Niech pozostanie "miastem Boga". Proszę was o to.
Fatima ma charyzmat. Orędzie fatimskie jest orędziem naszych czasów. Oby wszyscy biskupi świata traktowali Fatimę jako drogę zbawienia współczesnego człowieka. Jedność biskupów musi być jednością z Piotrem naszych czasów. Być z Kościołem to znaczy: zawsze z Piotrem - przez Maryję - do Jezusa.
Nie ma innej drogi.
Ksiądz biskup Alberto Cosme de Amaral,
ordynariusz Fatimy z czasów wielkich pielgrzymek Jana Pawła II do Fatimy (1982, 1991), był wielkim znawcą orędzia fatimskiego, jego niestrudzonym apostołem.