Różaniec - dar i zadanie

1. Nie można tylko przedrukowywać kroniki i pisać o zwycięstwach, które się dokonały.

„Zasługi codziennie nie potwierdzane - przestają być zasługami. Cnota nie potwierdzana czynami - przestaje być cnotą.”

Wejście do Kościoła np: chorągwie, sztandary ... kończy się na roku 1950

Św. Michał - Mojżesz i dłuto.

2. Wielkie rzeczy jak obróbka diamentu!. Trzeba się na tym znać. Część wyrwana z całości traci swój sens.

Od momentu gdy św. Dominik otrzymał od Matki Bożej różaniec, upłynęło wiele czasu. Poprzez wieki zmieniała się forma różańca. Powstały Bractwa, Stowarzyszenia, nowe Zgromadzenia - męskie i żeńskie - o charyzmacie różańcowym np. dominikanie. Różaniec wszedł w życie Kościoła, zakonów i rodzin. Różaniec przeżywał swój renesans! W skali całego świata  - z tamtych lat pozostały w archiwach wykazy bractw różańcowych. Gdzie ich nie było? Były wszędzie a zwłaszcza przy klasztorach. Wydarzenia historyczne : słynne zwycięstwa różańcowe: Lepanto, Chocim, Wiedeń - wpłynęły na rozwój różańca; odżywały - na przykład - procesje różańcowe Marysieńki w Krakowie.

Jak przysłowie mówi: ”Cotidiana vileskunt” -  rzeczy codzienne powszednieją - nawet najświętsze; dotyczy to samej Eucharystii, Sakramentów i sakramentali.

Różaniec jest modlitwą bardzo trudną, i dlatego wielu odmawiając go - źle go odmawia.

Różaniec zakłada:

żywą wiarę,

znajomość Prawd Wiary,

umiejętność skupiania się i medytacji,

trudną umiejętność - jaką jest połączenie medytacji z równoczesnym odmawianiem werbalnym.

Jest to wielka sztuka, której trzeba się uczyć latami. Werbalne mówienie różańca traci sens. Odmawiając go codziennie musimy ciągle weryfikować jego wartość religijną. Skoro różaniec, to skrócona lub praktyczna Ewangelia, to trzeba zdobyć tę mądrość jej kontemplowania i połączyć to z życiem osobistym, aby faktycznie różaniec był skałą życia ewangelicznego i przemieniał człowieka, kształtował jego postawy życiowe w oparciu o tajemnice różańca.

Dlatego co jakiś czas sama Matka Boża zstępuje z Nieba, idzie do dzieci o czystym nieskażonym  sercu, nieobciążonych rutyną życia, dzieci otwartych na przyjęcie Boga z prostotą  i uczy ich różańca.

Tak było w Lourdes, tak było we Fatimie. Nie można zapomnieć objawień Anioła Eucharystii, który objawił się trzykrotnie wprowadzając dzieci w klimat Bożej obecności, w świat łaski i nadprzyrodzoności. Następnie uczył ich modlitwy - uwielbienia Boga. Pokazał im jak mają to robić. Modlił się wielokrotnie z nimi. Modlitwy te zostały nazwane „Modlitwą Anioła” lub „Modlitwy Fatimskie”

Kościół przyjął te Objawienia, zaaprobował prawdziwość tych objawień i ich zgodność z teologią.

Dopiero później dzieciom ukazała się Matka Boża z różańcem i ze swym orędziem, które ma uratować świat kończącego się stulecia. I te wszystkie nadziej z Nieba z Jej Niepokalanego Serca, Maryja wkłada w serca małych dzieci bez wykształcenia, bez teologii i filozofii, ale serca wielkich Bożych formatów i pojemności. One to przyjęły - z wiarą i prostotą. Pojęły to i wcieliły w swoje życie. Potem usłyszały wielokrotnie życzenie Matki Bożej, jak refren powtarzający się przy kolejnych objawieniach:”Odmawiajcie różaniec”

Dzieci jak dzieci. Robiły tak jak rozumiały. Ponieważ Matka Boża mówiła, że mają wiele różańców dziennie odmawiać - chciały to robić. Aby było więcej - dla uradowania serca Matki Bożej - poszły w kierunku ilości a nie jakości. Zaczęły skracać Zdrowaś Marjo, by było więcej. Musiało to bawić Matkę Bożą jak każdą Matkę. Przychodzi kolejny raz i razem z nimi odmawia różaniec.

I zrozumiały wreszcie, że źle robiły i źle rozumiały Matkę Bożą. I tak jest zawsze. Trzeba wracać do źródła, do początku każdej drogi, aby nie zagubić kierunku. Wracamy więc do Matki Bożej do Orędzia fatimskiego, którego częścią jest różaniec. Różaniec odmawiany w kontekście prawdy Orędzia fatimskiego wygląda trochę inaczej.

Wszystkie bractwa i stowarzyszenia różańcowe powstałe przed 1918 rokiem, by stać się żywe musiały nanosić poprawki. Trzeba było duchowej reformy stowarzyszeń, aby nie zatracić ducha, który płynął z Jej Niepokalanego Serca. Po roku 1917 w historię Kościoła weszły nowe ruchy apostolskie: stowarzyszenia, bractwa, zgromadzenia zakonne o charyzmacie różańcowym w duchu Orędzia fatimskiego.

Narodowa Krucjata Różańca w Portugalii dała początek ery odrodzenia różańca. Przykład Portugalii wpłynął na inne kraje i narody, które wsparte doświadczeniami Portugalskimi, poszły tą drogą. Tak  było w Hiszpanii, Niemczech, Ameryce itp.

(Np. w 1954 - 55 została powołana Narodowa Krucjata Różańca w Austrii przez o. Pavliczka, w której uczestniczy prawie 2 miliony Austriaków.)

W roku 1942 rozpoczyna swoją misję o. Patryk Peyton - Iralndia. Wchodzi w serce Kościoła z różańcem. Zarządza ogólnoświatową Krucjatę Różańca Rodzinnego, aby odrodzić jak św. Dominik świat, ludzi i Kościół. Czyni to z niezwykłą mocą swojej wiary i miłości do Matki Bożej. Zdobywa kraje i kontynenty. Staje się po św. Dominiku największym apostołem różańca w skali całego świata po dzień dzisiejszy.

Kongresy różańcowe które organizuje są niepowtarzalnym fenomenem np. w Manilli na Filipinach w kongresie uczestniczyło około 2 miliony wiernych odmawiających na stadione sportowym różaniec. Duch ojca Patryka dociera do Polski przez ks. Stanisława Czaple SAC rektora  Kaplicy Matki Bożej na Krzeptówkach. To właśnie on pallotyn, przeszczepił ten ruch różańcowy do Polski, który rozwija się po dzień dzisiejszy. 35 lat pracy Sanktuarium na Krzeptówkach w tym zakresie wniosło w życie Kościoła ogromny dorobek obok bractw i stowarzyszeń różańcowych, prowadzonych przez zgromadzenia zakonne zwłaszcza ojców dominikanów. O. Szymon Niezgoda dominikanim, przez długie lata moderator krajowy różańca, pisze o tym w swoich książkach.

Jest to ogromny wkład w rozwój problematyki różańcowej w Polsce. Jasnogórska Rodzina Rożańcowa - to dalszy etap tych zwycięstw różańcowych. Cokolwiek się robi w tym zakresie nie uwzględniając tych historycznych doświadczeń, buduje się niejako na piasku, bez korzenia z którego nowe gałęzie czerpią swoją moc. Może się wydawać, że te gałęzie mają większe ramienie niż całe drzewo, ale to jest tak jak każdy krzew który jest  chodowany na sztucznych nawozach.

Wracajmy wciąż do historii, studiujmy ją, aby czerpać z niej doświadczenie, budować dalej ale w jedności z historią nie odrywając części od całości. Cały świat idzie w kierunku zjednoczenia wszystkich sił, aby przez różaniec serce ludzkie, odrodzić Kościół i ratować go przed zagrożeniami

O historii krucjaty „Różańca Rodzinnego” w następnym spotkaniu różańcowym.