Święta Hiacynta Marto

105. rocznica urodzin Hiacynty Marto

Hiacynta – pierwszy apostoł Fatimy

 

„Nazywa się Hiacynta od Jezusa, ma siedem lat… Jak na swój wiek jest dosyć wysoka i szczupła, ale nie można powiedzieć, że chuda; twarz proporcjonalna, karnacja śniada, ubrana skromnie w spódnicę sięgającą do samej ziemi; wygląda na dziecko zdrowe i absolutnie normalne zarówno fizycznie, jak i moralnie. Zdziwiona obecnością obcych ludzi, którzy mi towarzyszyli, a których nie spodziewała się spotkać, na początku pokazuje wielkie zmieszanie; na pytania, które jej zadaję odpowiada monosylabami i bardzo cichutkim głosikiem”.

W ten sposób opisuje Hiacyntę ksiądz kanonik Formigão, który przesłuchiwał pastuszków po objawieniach. Zupełnie normalne dziecko. Jednak ta „normalność” styka się Bogiem – objawienia Matki Boskiej zmieniają życie dziewczynki na zawsze. To życie, choć  trwało bardzo krótko – zaledwie 10 lat, było wypełnione współczuciem dla ludzi. Jak opisuje Łucja w swoich Wspomnieniach, przed objawieniami Hiacynta miała drażliwy charakter, przez co najstarsza z widzących niezbyt lubiła jej towarzystwo. Po objawieniach Matki Boskiej Hiacynta bardzo się zmieniła się, a jej największą troską było czynienie ofiar dla zbawienie dusz od piekła: „Mam takie bóle w piersiach. Ale nic nie mówię. Cierpię za nawrócenie grzeszników”.

W 105. rocznicę urodzin Hiacynty wspominamy tę, która była pierwszym apostołem Fatimy. Można powiedzieć, że to właśnie Hiacynta przyczyniła się do upowszechnienia historii wydarzeń fatimskich: „12 września 1935 roku doczesne szczątki Hiacynty przenoszono z cmentarza w Vila Nova de Ourém na cmentarz w Fatimie. Przy tej okazji zrobiono wiele zdjęć; kilka z nich biskup wysłał do siostry Łucji, która przebywała wówczas w Pontevedra. Dziękując za tę pamiątkę, w liście datowanym na 17 listopada 1935 roku Łucja pisała między innymi: «Dziękuję z całego serca za zdjęcia. Nie umiem wyrazić, jak bardzo doceniam ten gest. Gdy zobaczyłam ciało Hiacynty chciałam – choć to zdjęcie – zdjąć te płótna, które ją okrywały, aby zobaczyć ją całą. Niecierpliwiłam się, aby zobaczyć jej twarz, nie zdając sobie sprawy, że to portret; byłam na wpół nieprzytomna, tak wielka była moja radość, że znowu mogłam zobaczyć najbliższą przyjaciółkę z dzieciństwa. Mam nadzieję, że Bóg, dla chwały Najświętszej Dziewicy, obdarzy ją aureolą świętości. Była tylko małym dzieckiem. Mimo to, praktykowała wiarę i okazywała Bogu i Najświętszej Dziewicy swoją miłość przez czynienie ofiar…». Te, tak żywe, wspomnienia Łucji o jej małej kuzynce Hiacyncie skłoniły biskupa do nakazania widzącej spisania wszystkiego, co się jej przypomni”. W ten sposób powstały Wspomnienia siostry Łucji, dzięki którym możemy poznać historię objawień.

 

Sandra Dantas

Źródło: Sanktuarium Fatimskie