Przykład fatimskich pastuszków
Było ich troje
Rodzeństwo Franciszek i Hiacynta oraz ich kuzynka Łucja. Najstarsza, w rozmowach z Matką Najświętszą wzięła na swe barki reprezentowanie świata. Ją też Maryja umieściła w świetle, które rozchodziło się po ziemi. Tamtych dwoje znalazło się w blasku biegnącym ku niebu. Rzeczywiście, Franciszek umiera już w kwietniu 1919 r, Hiacynta rok później. Łucja pozostaje ?jakiś czas?, zgodnie z zapowiedzią Matki Bożej, by mówić ludziom o nabożeństwie do Niepokalanego Serca. Ten czas wyznaczony przez Boga trwał bardzo, bardzo długo. Jakby Bóg go przedłużał, dawał światu szansę skorzystania z obecności fatimskiego świadka. W końcu zabrał i ją. W lutym 2005.
Misja Łucji jest nam znana, możemy ją odtworzyć w szczegółach. A tamta dwójka? Jakie było ich zadanie? Czy tylko bycie świadkiem objawień w Dolinie Pokoju? Czy sama Łucja by nie wystarczyła? Franciszek i Hiacynta znali swe miejsce. Resztę swego dziecięcego życia wypełniło nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi.
Nie polegało ono - jak sobie nieraz wyobrażamy kogoś praktykującego jakieś nabożeństwo - na odmawianiu określonych modlitw, uczestnictwa w nabożeństwach kościelnych. Ich nabożeństwo to ich życie! Jeśli było doskonałe, a było, to każda chwila była nim wypełniona po brzegi. Dlatego Kościół wyniósł je na ołtarze.
Św. Hiacynta
Czy ma już zabrać ją do nieba, czy chce być jeszcze rok dłużej, by wynagradzać za grzeszników. Hiacynta Ostatni rok Hiacynty był wypełniony cierpieniem, umierała samotnie. opuściła wszystko, co kochała, plus wielki ból fizyczny, prymitywne operacje. Wszystko za grzeszników. Miała trzy objawienia, a potem jeszcze spotkanie z Maryją w szpitalu.
W ostatniej rozmowie z Łucją powiedziała: Już niedługo pójdę do nieba, Ty tu zostaniesz, aby ludziom powiedzieć, że Bóg chce zaprowadzić na świecie nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. Kiedy nadejdzie czas, żeby o tym mówić, nie kryj się. Mów wszystkim ludziom, że Bóg daje łaski za pośrednictwem Niepokalanego Serca Maryi, że ludzie muszą je uprosić przez to Serce, że Serce Jezusa chce, aby obok Niego wielbiono Niepokalane Serce Maryi. Niech proszą o pokój Niepokalane Serce Maryi, bo Bóg temu Sercu powierzył pokój na świecie.
Gdybym mogła włożyć w serca wszystkich ludzi ogień, który płonie w głębi serca mego i który sprawia, że kocham tak bardzo Serce Jezusa i Serce Maryi!
"Jest wolą Bożą, by dać nam łaskę przez Najczystsze Serce Maryi"
Najświętsza Maryja Panna obiecała odłożyć bicz wojny na później, jeśli to nabożeństwo będzie propagowane i praktykowane. Możemy dostrzec, że odsuwa Ona tę karę stosownie do wysiłków, jakie są podejmowane, by je propagować. Obawiam się jednak, że mogliśmy uczynić więcej niż czynimy i że Bóg, mniej niż zadowolony, może podnieść ramię swego Miłosierdzia i pozwolić, aby świat był niszczony przez to oczyszczenie. A nigdy nie było one tak straszne, straszne.
Skąd takiej słowa? W marcu 1939 r. Siostra Łucja miała objawienie Pana Jezusa, który powiedział:
Proś i proś ponownie o promulgację Komunii Wynagradzającej Maryi w pierwsze soboty. Nadchodzi czas, kiedy gniew mej sprawiedliwości ukarze przestępstwa różnych narodów. Niektóre z nich zostaną nawet unicestwione. W końcu ciężar mej sprawiedliwości spadnie na tych, którzy chcą zniszczyć moje królowanie w ludzkich duszach.
Jeśli bezinteresowna miłość nie wystarcza, to może kogoś przekona strach przed straszliwą karą, jak może spaść na świat? Mnie na szczęście tego argumentu nie potrzeba. Przekonuje mnie piękno miłości.