101 lat temu odszedł do nieba św. Franciszek Marto

4 kwietnia 1919

 

Urodził się 11 czerwca 1908 r. w Aljustrel; 20 czerwca tego samego roku został ochrzczony w kościele parafialnym w Fatimie. W wieku zaledwie 8 lat zaczął, razem ze swoją siostrą Hiacyntą, pasać owce należące do ich rodziców na pastwiskach w Cova da Iria. W tym miejscu, wraz z siostrą i kuzynką Łucją, stał się świadkiem objawień, podczas których chłopiec widział Matkę Boską (ale Jej nie słyszał, ani z Nią nie rozmawiał).

 

Franciszek, żarliwie pragnąc pocieszać Jezusa, zasmucanego zniewagami wobec Jego Najświętszego Serca, nieustannie oddawał się w modlitwie i kontemplacji. Dlatego, w czasie, gdy jego kuzynka i siostra szły do szkoły, chłopiec spędzał długie godziny, modląc się przed tabernakulum w kościele parafialnym w Fatimie.

 

18 października 1918 r., nieco ponad rok po ostatnim objawieniu, Franciszek zachorował na grypę płucną. Padł ofiarą epidemii zwanej „hiszpanką”, która ogarnęła znaczną część Europy, w tym Portugalię i w krótkim czasie pochłonęła w tym kraju setki tysięcy ofiar śmiertelnych.

2 kwietnia 1919 r. wyspowiadał się i po raz ostatni przyjął Komunię świętą „z wielką jasnością umysłu i pobożnością”, jak napisał proboszcz z Fatimy w Księdze Zgonów pod datą śmierci Franciszka w dniu 4 kwietnia. Kapłan zapisał tam także: „I potwierdził, że widział Panią w Cova da Iria i w Valinho”.

 

Chłopca pochowano na cmentarzu w Fatimie. 17 lutego 1952 r. jego doczesne szczątki ekshumowano i 13 marca 1952 r. przeniesiono do bazyliki Matki Boskiej Różańcowej z Fatimy, gdzie spoczywają w prawym ramieniu transeptu.

 

13 maja 2000 r. wraz z Hiacyntą został beatyfikowany przez Jana Pawła II w ramach pielgrzymki do Fatimy w Roku Jubileuszowym.

 

13 maja 2017 r., podczas Mszy św. w Sanktuarium Fatimskim, upamiętniającej setną rocznicę pierwszego objawienia Matki Boskiej, papież Franciszek kanonizował Franciszka i jego siostrę Hiacyntę. W ten sposób stali się oni najmłodszymi świętymi Kościoła katolickiego, niebędącymi męczennikami.

Oficjalną informację o kanonizacji dzieci fatimskich ogłoszono w Watykanie 23 marca 2017 r., kiedy to papież Franciszek ostatecznie zatwierdził cud, przypisywany wstawiennictwu Franciszka i Hiacynty. Był to ostatni etap procesu kanonicznego, rozpoczętego 65 lat wcześniej. Przypomnijmy, że badanie cudu dokonanego ze wstawiennictwem błogosławionego po beatyfikacji należy do kompetencji Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, uregulowanych przez konstytucję apostolską Divinus Perfectionis Magister, wydaną przez papieża Jana Pawła II w 1983 r.

 

W procesie kanonizacyjnym Franciszka i Hiacynty Marto uznano cud uzdrowienia Lucasa, pięcioletniego brazylijskiego chłopca, który 3 marca 2013 r. wypadł z okna (na wysokości 6,5 metra) i doznał znacznych uszkodzeń tkanki mózgowej w prawym płacie czołowym, w wyniku czego pozostawał w śpiączce. Modlitwa rodziny i sióstr karmelitanek z klasztoru w miejscowości Campo Mourão w Brazylii, którzy prosili o wstawiennictwo pastuszków fatimskich Franciszka i Hiacyntę, przyniosła całkowite uzdrowienie Lucasa. Lekarze nie potrafią wyjaśnić wyzdrowienia dziecka na gruncie nauk medycznych.

 

Źródło: Fatima

 

Cud zatwierdzony do kanonizacji Hiacynty i Franciszka Marto, rodzeństwa z Fatimy

Cud do kanonizacji błogosławionych Franciszka i Hiacynty Marto wydarzył się 3 marca 2013 r. w mieście Juranda w archidiecezji Olinda-Recife w północno-wschodniej Brazylii. Bawiący się z siostrą pięciolatek Łukasz Maeda de Oliveira, syn małżonków Jana Baptysty i Lucili Yurie wypadł w domu swojego dziadka przez okno z wysokości ponad 6 metrów i odniósł poważny uraz głowy, uderzając nią e beton. Jego czaszka została rozbita i część materii mózgowej wypłynęła na zewnątrz. Chłopiec został przewieziony w stanie śpiączki do szpitala w Campo Mourao, gdzie lekarze określili jego stan jako krytyczny. Stwierdzili, że ma minimalne szanse na przeżycie, a nawet jeśli by to nastąpiło, pozostawałby w stanie wegetatywnym i w najlepszym przypadku byłby do końca życia niepełnosprawnym umysłowo. Rodzice Łukasza byli przekonani, że życie ich dziecka może uratować tylko cud. Dlatego ojciec modlił się żarliwie do Matki Bożej Fatimskiej o do błogosławionych Franciszka i Hiacynty, aby przyszli synowi z pomocą. Rodzice zadzwonili nadto z prośbą o modlitwę do klasztoru sióstr karmelitanek bosych w Campo Mourao, które zgromadziły się przed relikwiami błogosławionych Franciszka i Hiacynty, by błagać za ich wstawiennictwem o uzdrowienie Łukasza. I dobry Bóg wysłuchał tej modlitwy, którą zanosili także krewni i bliscy całej rodziny chłopca. Otóż 9 marca Łukasz niespodziewanie wybudził się z śpiączki i zaczął normalnie mówić. Za kilka dni, 15 marca wyszedł ze szpitala o własnych siłach, sprawny fizycznie, psychicznie i umysłowo. Lekarze stwierdzili, że jego uzdrowienie było nagłe i całkowite, po ludzku mówiąc – niewytłumaczalne. Wypadek nie pozostawił żadnych negatywnych skutków dla jego organizmu. Zespół medyczny wydał orzeczenie, że z naukowego punktu widzenia nie da się wyjaśnić tego przypadku, w którym nastąpiła „restitutio ad integrum” tj. uzupełnienie części materii mózgowej, która wypłynęła z głowy dziecka podczas uderzenia nią o beton w momencie spadnięcia z okna z wysokości 6 metrów.

Stanowisko lekarzy brazylijskich 2 lutego 2017 r. potwierdziła konsulta medyczna Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Zaś konsultorzy teolodzy oraz kardynałowie i biskupi, członkowie Kongregacji stwierdzili, że uzdrowienie, z teologicznego punktu widzenia, należy przypisać wstawiennictwu błogosławionych wizjonerów fatimskich, gdyż do ich pośrednictwa zgodnie zwracali się modlitwie rodzice i krewni dziecka oraz mniszki karmelitanki bose z klasztoru w Campo Mourao. Papież Franciszek 23 marca 2017 uznał uzdrowienie Łukasza Maeda de Oliveira za cud do kanonizacji błogosławionych Franciszka i Hiacynty, nakazał opublikować stosowny dekret i podczas konsystorza z 20 kwietnia 2017 r. wyznaczył datę tej kanonizacji na 13 maja w Fatimie, w stulecie tamtejszych objawień. Na kanonizację przybył oczywiście także uzdrowiony Łukasz ze swoimi rodzicami.

www.infovaticana.it