Orędzie fatimskie na polskiej ziemi cz.V

Jak Światowy Apostolat Fatimski próbował działać w Polsce. Przybycie Pielgrzymującej Figury Fatimskiej


 

W 1978 r. Figura Pielgrzymującej Dziewicy z Fatimy wyruszyła w tzw. Światową Pielgrzymkę Pokoju, podczas której Matka Boża Fatimska odwiedziła między innymi Japonię, Izrael, Włochy, Francję i Portugalię. Jednym z krajów mających gościć figurę była Polska. Niestety, do pielgrzymki nie doszło, choć w pewnym sensie Figura Matki Bożej Fatimskiej "pojawiła się" w naszej ojczyźnie. Przylot cudownej figury na lotnisko Okęcie w Warszawie doprowadził bowiem do pojawienia się w Polsce tzw. "Nieobecnej Madonny", która - jak twierdzą niektórzy - odegrała ogromną rolę w zwycięskiej walce Kościoła z władzą komunistyczną.

Kiedy 5 maja 1978 r. należący do Błękitnej Armii odrzutowiec "Królowa Świata", na którego pokładzie znajdowała się figura Matki Bożej Fatimskiej, wylądował na lotnisku w Warszawie, odprowadzono samolot na odległy, nie używany pas startowy. Władze dowiedziały się z Radia Watykańskiego o pielgrzymce pokoju, w którą wyruszyła Matka Boża Fatimska, i postanowiły nie dopuścić do planowanego nawiedzenia.

Od tej chwili wszystko dzieje się jak w filmie. Przybycie figury wzbudziło najwyższy niepokój w kołach rządowych. Wprawdzie zezwolono wszystkim opuścić samolot, ale figura została zamknięta w kabinie pilota, klucz schował do kieszeni jakiś wojskowy, a uzbrojeni strażnicy zaciągnęli na trzy dni wartę przy samolocie. "Nie mogłem się nie roześmiać - wspomina tamto wydarzenie Louis Kaczmarek, ówczesny opiekun Pielgrzymującej Figury Matki Bożej. - Pomyśleć tylko, że ci komuniści nie wierzą w Boga, a boją się półtorakilogramowej drewnianej figury Matki Jezusa!"

Ktoś poddał pomysł, aby udać się do Niepokalanowa i poprosić ojców franciszkanów o wykonanie drucianego obrysu figury Matki Bożej Fatimskiej. Zakonnicy szybko wykonali zlecenie, pomalowali obrys figury na biało i umocowali na drewnianej podstawie z napisem: "Matka nie opuszcza".

O wykonanym obrysie figury Pani z Fatimy dowiedział się kardynał Wyszyński. Dał on do dyspozycji zaufanego kierowcę, aby obrys nie wpuszczonej do kraju figury Matki Bożej Fatimskiej mógł odwiedzić jak najwięcej kościołów i aby Polacy mogli dowiedzieć się o zdarzeniu na lotnisku. "Nieobecna Madonna" pojechała do Krakowa i Katowic, a w drodze powrotnej do Warszawy odwiedziła Jasną Górę. Jak wspomina John Haffert w swej książce Finally Russia, w Częstochowie oczekiwali na Fatimską Panią Karol Wojtyła, kardynał z Krakowa, a za parę miesięcy papież Jan Paweł II, oraz zebrani na Konferencji Episkopatu wszyscy biskupi polscy z kardynałem Wyszyńskim na czele. Pozwolono na postawienie drucianego obrysu Matki Bożej Fatimskiej bezpośrednio przed obrazem Czarnej Madonny, a opowieści o incydencie na lotnisku wysłuchało 75 tys. ludzi!

W taki oto sposób znalazła się w Polsce "Nieobecna Madonna" - nie wpuszczona przez komunistyczne władze znalazła inną drogę, aby dotrzeć do ludzkich serc i spotkać się z tymi, którzy darzą Ją miłością.

Na życzenie kardynała Wyszyńskiego druciany obrys figury pozostał w Polsce: "Kardynał powiedział, że druciany obrys uczyni więcej dobrego niż słynna figura, każdego dnia znajdzie się bowiem w innym kościele opowiadając orędzie Matki Bożej...".

Nawiedzenie Matki Bożej Fatimskiej w 1978 r. odegrało niezwykłą rolę w otrzymaniu zezwoleń na budowę obiektów sakralnych w Polsce. Kiedy sława "Nieobecnej Madonny" rozeszła się po kraju i po całym świecie, rząd znalazł się w kłopotliwej sytuacji, wyszły bowiem na jaw fakty mówiące o braku wolności religijnej w Polsce. W konsekwencji władze poprosiły o sprowadzenie figury z powrotem do Polski. Sytuację wykorzystał kardynał Wyszyński, który w zamian za sprowadzenie figury zażądał pozwolenia na wybudowanie dwudziestu ośmiu nowych kościołów.

Udzielono zezwolenia. Ruszyły budowy pierwszych kościołów, zaś latem 1979 r. Międzynarodowa Figura Matki Bożej Fatimskiej ponownie wyruszyła do Polski.

W swej drugiej pielgrzymce do Polski figura zatrzymała się po drodze w Rzymie, gdzie w dniu 15 sierpnia została pobłogosławiona przez papieża Jana Pawła II w Castel Gandolfo. Następnie figura pojechała do Warszawy, gdzie kardynał Wyszyński dokonał konsekracji kościoła poświęconego Matce Bożej Królowej Świata - nawiązującego w swym tytule do nazwy samolotu, którym Matka Boża Fatimska po raz pierwszy przybyła do Polski. Uroczystość miała miejsce w dniu 22 sierpnia 1979 r., w święto Najświętszej Maryi Panny, Królowej.

Kapłan poprosił, abym umieścił figurę na ołtarzu przygotowanym dla niej w prawej części prezbiterium - opowiada Louis Kaczmarek. - Ze zdumieniem zobaczyłem druciany obrys, który... woziliśmy przed rokiem po Polsce. Nie mogłem powstrzymać łez wzruszenia; płakałem stawiając figurę obok «Nieobecnej Madonny». To była wspaniała chwila. Był to historyczny moment... Nim skończył się dzień ksiądz z kancelarii prymasowskiej dodał nowy powód do radości, informując kardynała, że przyszło długo oczekiwane zezwolenie na wybudowanie nowego seminarium w Warszawie.

 

26 sierpnia figura nawiedziła jeszcze Częstochowę, gdzie podczas uroczystości na Jasnej Górze stanęła obok ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Po zakończeniu uroczystości na całonocne nawiedzenie wzięły do siebie figurę siostry felicjanki. Nazajutrz opuściła Polskę, by dalej kontynuować swoją pielgrzymkę po Europie.

Trzecią wizytę w naszym kraju Maryja w swym znaku fatimskim złożyła w 1992 r. Przybyła do Warszawy prosto z Moskwy, gdzie na Placu Czerwonym nałożono na jej głowę koronę - znak zwycięstwa. W Warszawie figura była omadlana w katedrze na Starym Mieście, w kościele na Kamionku nie Pradze i w bazylice Serca Jezusowego księży salezjanów, gdzie odbyły się główne uroczystości nawiedzenia. Stamtąd zawieziono ją jeszcze na chwilę do Matki Bożej Królowej Świata. Wieczorem opuściła kraj, udając się w pielgrzymce do Rzymu.

Można zapytać, czy tak krótkie wizyty miały jakiś szczególny wpływ na rozwój pobożności fatimskiej w Polsce. Wydaje się, że generalnie niewielki. Z pewnością były one środkiem umacniającym kult fatimski w naszym kraju, bodźcem ożywiającym gorliwość czcicicieli Pani z Fatimy. Jednak bez wieloletniej codziennej pracy polskich duszpasterzy i świeckich, wspomniane nawiedzenia byłyby odbierane głównie jako wydarzenie sensacyjno-emocjonalne, tak zaś stały się faktem religijnym oplecionym wieloletnią formacją fatimską w Polsce.

 

Rok 1995-96

Postawione wyżej pytanie o znaczenie trzech krótkich odwiedzin figury fatimskiej w Polsce znajduje swoją najpełniejszą odpowiedź w rocznej obecności tej figury w naszej ojczyźnie. Poprzednie nawiedzenia były formą przygotowania do pielgrzymowania statuy po całym kraju; stanowiły też dowód otwartości Polaków na orędzie z Fatimy. Ostatnie nawiedzenie było długie: Pielgrzymująca Figura pozostawała w Polsce od 14 października 1995 do 11 października 1996 r.

Tym razem nawiedzenie miało już formalne poparcie episkopatu, który wydał przed jej przybyciem specjalny list. Co ważne, biskupi nawiązali w nim do 50. rocznicy ofiarowania Narodu Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonanego przez Episkopat 8 września 1946 r. Biskupi mieli nadzieję, że nawiedzenie "będzie pogłębieniem naszego narodowego zawierzenia Maryi i poświęceniem się Jej Niepokalanemu Sercu w obliczu zagrożeń i wyzwań współczesności."

Po figurę udała się do Fatimy delegacja - Pielgrzymka Narodowa - z Prymasem Polski na czele. Kard. Glemp przyjmując figurę z rąk bpa Serafima de Souesa Ferreira e Silva powiedział słowa, które dobrze określają znaczenie peregrynacji: "Przyjmujemy na okres roku z wdzięcznością nie tylko figurę Błogosławionej Dziewicy, ale zabieramy przede wszystkim Jej orędzie".

Figura z Fatimy nawiedziła najpierw diecezję częstochowską, potem gliwicką, sosnowiecką, katowicką, bielsko-żywiecką i krakowską. W tej diecezji trasa peregrynacji była obfita w szczególne miejsca maryjne. Najważniejsze z nich to Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem i fatimska świątynia w Trzebini. Po przejściu wszystkich diecezji Figura wróciła do Fatimy, by i 13 października 1966 r. rozpocząć kolejną pielgrzymkę, tym razem do Rosji.

Nie czas tu i miejsce na to, by szczegółowo opisywać przebieg peregrynacji, wydaje się jednak, że w tym momencie możemy podjąć próbę podsumowania nawiedzenia Maryi w znaku fatimskim.

Po pierwsze, wędrówce Maryi towarzyszyła nieprzerwana ewangelizacja oparta o wezwania skierowane do trojga pastuszków. Przypominano wezwanie do modlitwy, przede wszystkim różańcowej, do pokuty i wynagradzania za grzechy swoje i świata.

Po drugie, przepowiadane orędzie fatimskie było interpretowane w kontekście znaków czasu. Słowa Matki Bożej Fatimskiej pozwalały lepiej zrozumieć to, co aktualnie dzieje się w Polsce. Z jednej strony pojawiał się uprawomocniony przez jeden z wymiarów orędzia wątek polityczny: dziękowanie Matce Bożej Fatimskiej za odzyskanie daru wolności, z drugiej uświadomienie Polakom, że zagraża im inna niewola (o której w kontekście fatimskiego orędzia mówił wielokrotnie Jan Paweł II): "ateizm praktyczny i relatywizm moralny".

Po trzecie, nie po raz pierwszy ujawnił się związek orędzia z Fatimy z orędziem Bożego Miłosierdzia. Dobrze wyraził to przeor Jasnej Góry, mówiąc: "Przyjęcie światła z Fatimy jest przyjęciem ratunku, jest wzięciem do ręki klucza, którym jeszcze raz można otworzyć skarbiec miłosierdzia.

Po czwarte, orędzie fatimskie przekładało się na codzienne życie wierzących. Pomagało im interpretować w świetle Bożym ich codzienne zmagania, pomagało im odnaleźć zagubiony sens życia i swoją własną wartość jako dzieci Bożych. Ludzie zrozumieli, że Maryja stawia przez nimi zadanie, że zaprasza ich do współpracy, że ich potrzebuje.

I jeszcze jeden owoc nawiedzenia - uporządkowanie kultu maryjnego w Polsce, ugruntowanie jego teologicznej poprawności. Ludzie zrozumieli, że nie dojdzie prawdziwego spotkania z Maryją, jeśli nie będą pojedanyni z Bogiem, jeśli w ich sercach nie zamieszka Jezus. Zrozumieli też, co znaczy hasło "Przez Maryję do Jezusa". Znak fatimski uświadomił im, że Maryja jest tylko drogowskazem mówiącym o Chrystusie.