Wokół III tajemnicy fatimskiej

I. Temat Fatimy, jest tematem stulecia, w którym żyjemy. Ujawnienie tzw. „III tajemnicy„ było i jest sprawą ryzykowną. Te obawy towarzyszyły w minionym czasie, towarzyszą dziś - po ujawnieniu tajemnicy i będą nadal towarzyszyć, jeżeli będziemy w niej szukali sensacji, politycznej strategii, apokaliptycznej wizji końca świata lub końca wieku, w którym żyjemy.

Trzeba pamiętać o zasadniczej sprawie, że całość orędzia fatimskiego „dotyczy naszej wiary” i interwencji nadprzyrodzonej Boga, który wkracza w ten świat, posługuje się w tym wypadku Swoją Matką. Ona z woli Boga, zstępuje na tę ziemię, aby nam przekazać sprawy dotyczące duszy nieśmiertelnej i zbawienia człowieka.

Po pierwsze: przychodzi niespodziewanie w 1917 roku i nakazuje kierunek drogi w tym stuleciu, dotkniętym „tajemnicą zła”, które stało się „systemem”. Człowiek, który nie posiada wiary, nie zrozumie istotnej treści orędzia fatimskiego, a tym bardziej „III części tego orędzia”. III część jest najważniejsza, ale w oderwaniu od 2  pozostałych - traci swój sens.

A więc są to problemy wiary. Zrozumienie tych tajemnic zakłada znajomość Pisma św. Sercem Ewangelii jest, wezwanie do nawrócenia. Nawrócenie zakłada modlitwę i przemianę serca, która jest owocem tej modlitwy. Sercem „orędzia fatimskiego” jest wezwanie do „modlitwy i pokuty”.

Po drugie: 3 część „orędzia fatimskiego” stanowi organiczną całość. Jedno wynika z drugiego. Nie można zajmować się tylko III tajemnicą pozostawiając 2 pierwsze części. Siostra Łucja zawsze mówi o jednej tajemnicy, która ujęta jest w III częściach. Warto pamiętać, że tzw. „III tajemnica” rozpoczyna się po zdaniu, które mówi „że w Portugalii będzie zachowany dogmat wiary”. Z tego wynika logiczny wniosek, że w innych krajach lub w skali całego świata może on być utracony w całości lub w części, czyli w jakimś sensie dotyczy to „kryzysu wiary”.

Po trzecie: treść III tajemnicy ujęta jest w formie języka charyzmatycznego i biblijnego. Najbliższy jest w tym wypadku język „apokalipsy”. Nad charyzmatem władzę ma Kościół i on określa granice i znaczenie charyzmatu. Tak się dzieje dziś z „III tajemnicą”, wobec której Kościół zajął swoje stanowisko.

Po czwarte: wiemy, że z treścią III tajemnicy  zapoznał się Ojciec Święty Jan Paweł II  po zamachu w klinice Gemelii. Trzeba więc śledzić wszystkie wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II w tym kontekście. Trzeba przeanalizować  wszystkie Jego wypowiedzi, a zwłaszcza teksty z dwóch pielgrzymek do Fatimy: 1982, 1991. W tych tekstach zawiera się autorytatywne interpretacje „orędzia fatimskiego”.

Trzeba dokonać analizy  3 aktów zawierzenia ludzkości i Kościoła Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. W nich są ukazane zagrożenia wobec ludzkości i naszej wiary. Ukazana jest nadzieja, uwarunkowana: „modlitwą i pokutą”, przez realizację programu nabożeństwa „I pięciu sobót miesiąca”.

Dlatego „orędzie fatimskie” określa się w fachowej literaturze, jako „orędziem nadziei i ocalenia ludzkości” pod warunkiem, że będą wypełniane życzenia Matki Bożej.

Dnia 27 kwietnia b.r. w Coimbra odbyło się spotkanie Siostry Łucji z J.E.Ks.Bp Torsicio Bertone, Sekretarzem Kongregacji Nauki i Wiary i pełnomocnikiem Ojca Świętego i z Ks. Bp Fatimy Serafimem de Sousa Ferriera e Silva. W czasie tej rozmowy Siostra Łucja powiedziała, że wizja fatimska bazuje przede wszystkim na walce ateistycznego komunizmu z Kościołem i chrześcijanami. Opisuje ona ogromne cierpienia świadków wiary w XX wieku. Wydaje się celowym przytoczenie w tym miejscu zdania z listu Siostry Łucji, który skierowała w dniu 12 maja 1982r do Ojca Świętego „Trzecia część tajemnicy odnosi się do słów Naszej Kochanej Pani: jeżeli Rosja się nie nawróci, będzie swoje błędy rozszerzać na cały świat i wywoływać wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą katowani, Ojciec Święty będzie bardzo cierpiał, różne narody będą zniszczone”.

Osobny i bardzo ważny problem w całości „orędzia fatimskiego” stanowi problem Rosji. To Matka Boża powiedziała o tym 13 lipca 1917. „Aby zapobiec wojnie... zażądam poświęcenia Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu i zadość czyniącej Komunii w pierwsze soboty miesiąca. Jeżeli wysłuchają moich próśb, Rosja się nawróci i zapanuje pokój. Jeżeli nie, rozsieje swe błędy po całym świecie, doprowadzając do wojen i prześladowań Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie musiał dużo przecierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych”.

13.06.1929r.

„Rosja rozsieje swe błędy po całym świecie, doprowadzając do wojen i prześladowań Kościoła. Ojciec Święty będzie musiał dużo przecierpieć”.

18 maja 1936r Siostra Łucja:

„Rozmawiałam z Panem Jezusem na temat poświecenia Rosji. Pytałam Go dlaczego nie nawróci Rosji bez Ojca Świętego i Jego aktu poświęcenia”. Odpowiedział On: „Ponieważ chce, aby cały mój Kościół uznał w tym poświęceniu tryumf Niepokalanego Serca Maryi, tak by kult Jej Niepokalanego Serca mógł się później rozszerzyć obok nabożeństwa do Mego Serca...”

Jaką rolę spełnia Rosja, o której mówiła kilka razy Matka Boża w swoim orędziu? Rosja to kolebka narodzin bezbożnego, ateistycznego systemu, który mocą prawa chciał wykreślić Boga, zabić sumienie człowieka. Ten system przygotował metody walki z Kościołem i ludźmi Kościoła.

W 1991r. rozpadło się terytorium całego Związku Radzieckiego, ale pozostali ludzie systemu, który rozprzestrzeniał się po całym świecie. Rosja się nie nawróciła. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli Rosja się nie nawróci, prześladowania Kościoła będą nadal trwały. Dlatego  „orędzie fatimskie” się realizuje na naszych oczach. Odsłonięcie „II tajemnicy fatimskiej” nie jest procesem zakończonym. Dotyczy ono przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Centralnym punktem, był zamach na życie Ojca Świętego.

13 maja 2000 roku powiedział we Fatimie Ojciec Święty: „Tutaj, we Fatimie, gdzie zostały zapowiedziane czasy udręki i Matka Boża domagała się modlitwy i pokuty, ażeby je skrócić, pragnę dziś podziękować Niebu za siłę świadectwa, która się wyraziła w życiu tych wszystkich ludzi.”

II. Wokół interpretacji tekstu tzw.  „III tajemnicy fatimskiej”.

Kardynał Sodano - 13.05.2000 Fatima.

„Tekst jest wizją proroczą, porównywalną z Pismem św., którego nie da się opisać w wymiarach fotograficznych ze szczegółami wydarzeń przyszłości, ale który uogólnia i uściśla w tym samym kontekście fakty, trwające w pewnym następstwie czasowym i o nieokreślonej jeszcze kolejności”.

„Biskupem ubranym na biało”, który modli się za wszystkich, jest papież.

„Późniejsze wydarzenia (po zamachu) roku 1989 doprowadziły zarówno w Związku Sowieckim, jak i w licznych krajach wschodnich do upadku reżimu komunistycznego, który wspierał ateizm. Także za to Ojciec Święty jest wdzięczny Maryi Pannie z całego serca. Jednakże w wielu częściach świata ataki na Kościół i chrześcijan - łącznie z cierpieniem, jakie powodują - niestety nie ustały. Chociaż okoliczności, do których odnosi się III tajemnica fatimska, jak się  wydaje, należą już do przeszłości, wezwanie Maryi do nawrócenia i pokuty, wypowiedziane na początku XX wieku, zachowuje do dzisiaj aktualność, zachęcającą do wzmożonego działania”.

Kardynał Ratzinger 26 czerwca.

Kardynał podkreślił znaczenie zawartego  w orędziu fatimskim wezwania z Ewangelii św. Marka: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Zrozumienie tego znaku czasu oznacza zrozumienie znaczenia tego wezwania w naszych czasach. Anioł z mieczem ognistym po lewej stronie Matki Bożej przypomina wizję z Apokalipsy. Przedstawia on zagrożenie sądem, jaki wisi nad światem. Perspektywa, że świat mógłby zostać spalony w morzu ognia, nie jest już dziś zwykła fantazją.  Sam człowiek zgotował sobie za pomocą swych wynalazków miecz ognisty. Cała wizja podkreśla moc Matki Bożej, która sprzeciwia się zniszczeniu”.

„Sens wizji nie polega na ukazaniu filmu na temat przyszłości ostatecznie ustanowionej, ale jest dokładnie przeciwny: chodzi o zmobilizowanie sił przemiany ku dobremu”.

„Na górze ustawiony jest Krzyż - cel i punkt orientacyjny w historii. W nim historia przemieniła się w zbawienie”.

Odnosząc się do wizji Ojca Świętego, upadającego u stóp wielkiego Krzyża na szczycie góry od kul broni palnej i strzał, kardynał zaznaczył, że w drodze krzyżowej Kościoła XX wieku osoba Papieża ma szczególne znaczenie. Począwszy od Piusa X aż do Jana Pawła II Papieże dzielili cierpienia tego wieku. Dodał też, że słowa Papieża o macierzyńskiej ręce, która prowadziła kulę w jej locie w czasie zamachu w maju 1981r ukazują raz jeszcze , że nie istnieje niezmienne przeznaczenie, ale to wiara i modlitwa są siłami mogącymi wpływać na historię, a w ostateczności „modlitwa jest silniejsza od dywizji wojskowych”.

Łączenie - „na biało ubranego biskupa, padającego pod kulami z broni palnej i strzałami” z Janem Pawłem II - taka interpretacja nasuwa się sama w świetle faktu zamachu i późniejszych wydarzeń.

III. Końcowe wnioski

1. W kontekście tych wydarzeń pomocną dla zrozumienia „III tajemnicy fatimskiej” jest wypowiedź Ojca Świętego Jana Pawła II z 1992r z Fatimy:

„Będziemy się musieli chyba wkrótce przygotować na wielkie doświadczenia, które mogą nawet domagać się narażenia naszego życia i całkowitego poświęcenia się Chrystusowi i za Chrystusa. Może to być złagodzone dzięki waszej i naszej modlitwie ale nie może być już odwrócone, ponieważ tylko tak może nastąpić rzeczywiste odnowienie Kościoła. Jakże często przez krew, Kościół się już odnawiał! Nie inaczej dokona się to także i tym razem. Obyśmy byli silni, przygotowani i ufni wobec Chrystusa i Jego świętej Matki. Odmawiajmy wiele razy i często różaniec”. SKS Nr 43 /1992.

2. W świecie i człowieku istnieje zło.

Wróćmy do Aktu zawierzenia Jana Pawła II z 1982 i 1991 r.

13 maja 1982r. mówi Ojciec Święty we Fatimie: „O Matko ludzi i ludów, Ty, która znasz wszystkie ich cierpienia i nadziej, Ty, która czujesz po macierzyńsku wszystkie zmagania pomiędzy dobrem a złe, pomiędzy światłością i ciemnością, jakie wstrząsają współczesnym światem - przyjmij nasze wołanie skierowane w Duchu Przenajświętszym wprost do Twego Serca i ogarnij miłością Matki i Służebnicy ten nasz ludzki świat, który Ci zawierzamy i poświęcamy, pełni niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i ludów”. I dalej mówi Ojciec Święty: „Moc tego poświęcenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody, przewyższa zaś wszelkie zło, jakie duch ciemności zdolny jest rozumieć w sercu człowieka i w jego dziejach, jakie też rozniecił w naszych czasach”.

Końcowy fragment tego Aktu Zawierzenia ukazuje nam oblicze tego zła w świecie, nazwanego po „imieniu”. „O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi - zła, która w swych niewymiernych skutkach ciąży nad naszą  współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!

- głód i wojny,

- wojna atomowa i nieobliczalne samozniszczenia,

- grzechy przeciw życiu człowieka od jego zarania,

- nienawiść i podeptanie godności Ducha Bożego,

- wszelkie rodzaje niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym,

- deptanie Bożych przykazań,

- usiłowanie zdeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich,

- grzechy przeciw Duchowi Świętemu.

Analiza oblicza zła tego świata „jest konieczna” dla zrozumienia potęgi „łaski Bożej” i „wstawiennictwa Niepokalanego Serca Maryi”, które są większe niż zło całego świata.

Po historycznym Akcie Zawierzenia świata i ludzkości Niepokalanemu Sercu Maryi 25 marca 1984r., nastąpiły niezwykłe i niespodziewane zmiany w Europie Wschodniej i Środkowej. Mówi o nich Ojciec Święty w kolejnym Akcie Zawierzenia 13 maja 1991r.

„Nie przestawaj okazywać, że jesteś Matką wszystkich, świat bowiem potrzebuje Ciebie. Nowa sytuacja narodów i Kościoła wciąż pozostaje chwiejna i niepewna. Wciąż jeszcze istnieje niebezpieczeństwo, że miejsce marksizmu zająć może ateizm w innej postaci, który wychwalając wolność zmierza do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej. Potrzebują Ciebie narody, które niedawno odzyskały przestrzenie wolności i teraz budują swoją przyszłość. Potrzebuje Ciebie Europa, która - od zachodu po wschód - nie zdoła odnaleźć swej prawdziwej tożsamości, jeżeli na nowo nie odkryje wspólnych chrześcijańskich korzeni. Potrzebuje Ciebie świat, ażeby położyć kres tak wielu i tak gwałtownym konfliktom, które wciąż jeszcze są jego udręką.” „Czuwaj nad Kościołem, zawsze narażonym na zasadzki duch tego świata”.

IV. Kościelna interpretacja III tajemnicy fatimskiej.

1. Październik 1997r. Ojciec Święty Jan Paweł II skierował do Biskupa Fatimy - „Przesłanie z okazji 80 rocznicy ostatniego objawienia Matki Bożej Fatimskie”.

Tytuł przesłania” „Znak na niebie dla naszych czasów”. We wstępie pisze Ojciec Święty: „Gdy u progu trzeciego tysiąclecia patrzymy na znaki czasu, dane nam w XX wieku, Fatima jawi się na ich tle jako niewątpliwie jeden z największych. Dzieje się tak dlatego, że w swoim orędziu zapowiada wiele innych znaków, które miały wystąpić później i zachęca do ich właściwego odczytania: znaków takich jak dwie wojny światowe, ale także wielkie zgromadzenia narodów w imię dialogu i pokoju; ucisk i cierpienia wielu krajów i narodów, ale również pojawienie się na arenie międzynarodowej nowych ludów i społeczności którym dano prawo głosu i szansę rozwoju; kryzysy, odejścia i cierpienia członków Kościoła, ale także nowe, głębokie poczucie solidarności i wzajemnej zależności w Mistycznym Ciele Chrystusa, które umacnia się we wszystkich ochrzczonych, zgodnie z powołaniem i misją każdego z nich; oddalenie się i odejście od Boga jednostek i społeczeństw, ale zarazem nowe wylanie Ducha Prawdy w sercach ludzi i we wspólnotach, które prowadzi nawet do ofiary całopalnej i do męczeństwa, aby ocalić „obraz i podobieństwo Boże w człowieku” (por. Rdz 1,27), aby wybawić człowieka od samego człowieka. Pośród tych innych znaków czasu, wyróżnia się - jak powiedziałem - Fatima, która pozwala nam dostrzec działanie Boga, opatrznościowego Przewodnika, cierpliwego  i wyrozumiałego Ojca, także w XX stuleciu”.

Ta wypowiedź Ojca Świętego wprowadza nas we właściwy klimat orędzia fatimskiego. Jest to klimat nadziei, ocalenia ludzkości, ratowanie jej od „samozagłady i samo wyniszczenia”. Na tak szerokim tle jawi się wizja „III tajemnicy fatimskiej”.

Miejsce zdarzenia opisane jest trzema symbolami: stroma góra, duże miasto leżące w połowie w gruzach i wreszcie potężny Krzyż z nieociosanych kawałków drewna. Góra i miasto symbolizuje miejsca ludzkich dziejów, ludzkiej historii : jako mozolne wejście na górę, jako miejsce ludzkiej budowy i wspólnego życia, jednocześnie jako miejsce zniszczenia, w których człowiek zniszczył swoje własne dzieło. Miasto może być miejscem wspólności i postępu, ale także miejscem niebezpieczeństwa i zewnętrznego zagrożenia. Na górze stoi Krzyż - cel i punkt orientacji w dziejach. W krzyżu zniszczenie zamienia się w zbawienie, stoi jako znak biedy, nędzy dziejów i obietnicy.

Przejdźmy teraz do omówienia poszczególnych obrazów. Anioł z ognistym mieczem po lewicy Matki Boga przypomina podobne obrazy apokalipsy.

Przedstawia groźbę sądu, pod którą stoi świat. Fakt, że mógłby spłonąć w zniszczeniu płomieni, nie stanowi dzisiaj w żadnym razie tylko czystej fantazji.

Sam człowiek swoimi wynalazkami przygotował ognisty miecz. Wizja pokazuje siłę przeciwną o mocy niszczenia:

- po pierwsze blask Matki Bożej,

- po drugie - jednocześnie z niego wychodzące wołanie do pokuty.

Jej sens jest dokładnie odwrotny, mobilizować siły do zmiany na dobre.

- Następnie pojawiają się ludzkie istoty: na biało ubrany biskup („mieliśmy przeczucie, że to był Papież”), inni biskupi, zakonnicy i wreszcie mężczyźni i kobiety ze wszystkich klas społecznych i stanów. Papież wychodzi widocznie innym na przeciw, trzęsąc się i cierpiąc z powodu wszystkich okropności, które go otoczyły. Nie tylko domy miasta leżały częściowo w ruinach - jego droga prowadziła obok zwłok zabitych. Droga Kościoła będzie drogą krzyżową, drogą w czasach gwałtu, zniszczeń i prześladowań. Można znaleźć  w tym obrazie dzieje całego stulecia. Tak, jak miejsca na ziemi w obydwu obrazach o górze i mieście podporządkowane są krzyżowi, tak są także rozpoznawane znaki męczenników jako stulecie cierpień i prześladowań Kościoła, jako wiek wojen światowych i wielu innych wojen, które wypełniły całą drugą połowę stulecia i przebrały nowe formy okrutności. W „zwierciadle” tej wizji widzimy świadków krwi przemierzających przez dziesięciolecia. Wydaje mi się celowym przytoczyć w tym miejscu zdanie z listu Siostry Łucji, który skierowała w dniu 12 maja 1982 do Ojca Świętego: „Trzecia część tajemnicy odnosi się do słów Naszej Kochanej Pani: jeżeli, Rosja  się nie nawróci, będzie swoje błędy rozszerzać na cały świat i wywoływać wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą katowani, Ojciec Święty będzie bardzo cierpiał, różne narody będą zniszczone”. Szczególną rolę w drodze krzyżowej stulecia odegra papież. W swojej trudnej wspinaczce na krzyż możemy znaleźć wielu papieży, począwszy od Piusa X aż do obecnego  papieża, którzy zadają sobie trud na drodze krzyża. Na ulicy męczenników zostaje w wizji zamordowany papież. Czy musiał Ojciec Święty, gdy kazał sobie po zamachu w dniu 13 maja 1981 przedłożyć tekst trzeciej tajemnicy rozpoznać swój własny los? Był prawie na krawędzi śmierci, a swoje uratowanie objaśnił słowami: „była to matczyna dłoń, która kierowała lot kuli i pozwoliła papieżowi, który walczył ze śmiercią, stanąć na krawędzi śmierci”(13maja 1994). Fakt, że matczyna dłoń, inaczej pokierowała  śmiertelną kulę, pokazuje jeszcze raz, że nie istnieje niezmieniony los, że wiara i modlitwa są potęgą, które wkraczają w dzieje i że na końcu modlitwa jest silniejsza niż broń, wiara potężniejsza  niż dywizje.

Zakończenie tajemnicy przypomina obrazy, które Łucja chętnie ogląda w nabożnych książkach i których treść zaczerpnięta jest z wcześniejszego pojmowania wiary. Jest to obraz pocieszający, że historia wywodząca się z krwi łez chce zwrócić uwagę na uzdrawiającą potęgę Boga. Aniołowie chwytają z ramion krzyża krew męczenników i poją dusze, które wybierają się w drogę do Boga. Krew Chrystusa i krew męczenników widzi się razem: krew męczenników płynie z ramion krzyża. Ich cierpienie jest wspólne z cierpieniem Chrystusa i staje się jednym. Uzupełniają ciało Chrystusa  brakującym cierpieniem (Kol 1, 24). Ich życie stało się eucharystią, weszło w misterium obumarłego ziarna pszenicy i bierze udział w jego urodzajności. Krew męczenników jest ziarnem Chrystusowej egzystencji, powiedział Tertullian. Tak jak ze śmiercią Chrystusa, z jego otwartego boku wyrósł Kościół, tak śmierć świadków jest urodzajem dla dalszego życia Kościoła. Tak oto na początku przytłaczająca wizja trzeciej tajemnicy kończy się obrazem nadziei: żadne cierpienie nie jest  na próżno, a właśnie cierpiący Kościół, Kościół męczenników staje się wskazówką dla ludzi poszukujących Boga. W dobrych Bożych rękach ukryli się nie tylko tacy cierpiący jak Łazarz, który znalazł duże pocieszenie i tajemniczo przedstawia Chrystusa, który dla nas chciał być biednym Łazarzem, więcej:  z cierpienia świadków wychodzi siła oczyszczenia i odnowienia, ponieważ jest to uprzytomnienie sobie własnego cierpienia Chrystusa i jego leczące działanie sięga teraźniejszości. Dotarliśmy do ostatniego pytania: „Co miała znaczyć tajemnica fatimska (w trzech częściach) jako całość? Co nam mówi? Najpierw musimy trzymać się wypowiedzi kardynała Sodano, że „wydarzenia, których dotyczy trzecia część tajemnicy fatimskiej, wydaje się należeć do przeszłości...” O ile przedstawia się poszczególne wydarzenia, należą one teraz do przeszłości: kto czekał na apokaliptyczne wyjawienie o końcu świata oraz dalszym biegu dziejów, musi być rozczarowanym. Takie zaspokojenia naszej ciekawości nie oferuje nam Fatima. Co pozostaje, widzieliśmy zaraz na początku naszych rozważań o tekście tajemnicy: prowadzenie do modlitwy jako droga do „zbawienia dusz” i w tym samym sensie wskazanie do pokuty i nawrócenia.

Chciałbym na koniec przytoczyć słynne hasło tajemnicy: „Moje Niepokalane Serce zwycięży” „Co to znaczy? Otwarte na Boga serce, poprzez Boga czyste serce jest silniejsze niż karabiny i broń wszelkiego rodzaju. „Fiat” Maryi, słowo jej serca, zmieniło historię świata, ponieważ wpuściło Zbawiciela do tego świata - ponieważ w nim Bóg mógł być człowiekiem i pozostanie na zawsze. Zło ma siłę w świecie, widzimy to i coraz bardziej doświadczamy tego, ma ono siłę ponieważ pozwalamy naszej wolności wyprzeć się Boga. Ale od czasu, gdy Bóg ma ludzkie serce i zwrócił wolność człowieka w kierunku dobrego, do Boga, wolność do złego nie ma ostatniego słowa. Od tego czasu obowiązuje: „Będziecie mieć w świecie swoje utrapienia, ale bądźcie pocieszeni, ja przezwyciężyłem świat” (Joh 16,33). Orędzie fatimskie zaprasza nas do zawierzenia tej tajemnicy.