Diecezja Charkowsko-Zaporożska...
Aby nastał pokój.
Tylko Bóg przez Niepokalane Serce Maryi może nas uratować-przekonuje ks. bp Jan Sobiło z Ukrainy.
Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej w Ukrainie apeluje o podejmowanie wynagradzającego nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca, by Rosja się nawróciła i nastał pokój na świecie.
Wynagradzanie Niepokalanemu Sercu Maryi to droga do nawrócenia i pokoju. W pierwszą sobotę miesiąca października (1 października) w Naszym Dzienniku dołączymy pierwszy z pięciu znaczków potwierdzających udział w wynagradzającym nabożeństwie Niepokalanemu Sercu Maryi. Podjęte teraz nabożeństwo zakończymy 4 lutego 2023 r. w miesiącu rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę. Deklaracja uczestnictwa zostanie opublikowana na łamach Naszego Dziennika w późniejszym czasie, o czym poinformujemy.
- Bardzo proszę wszystkich, zwłaszcza moich braci kapłanów, o to aby przypominali wiernym jak ważna jest praktyka nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca. To nabożeństwo ma wielką moc, nawet sobie tego nie możemy do końca uświadomić, ile łask Bóg zsyła na ludzkość przez Niepokalane Serce Maryi. Cała ziemia potrzebuje Bożej pomocy, każdy człowiek. Stoimy na granicy wojny nuklearnej. Takiego zagrożenia nie było nigdy w historii. Uratować nas może Bóg, dlatego musimy mówić wszystkim o prośbie kierowanej do nas z Fatimy i zachęcać do odpowiedzi na nią, by wypraszać wielkie łaski dla świata – podkreśla ks. bp Jan Sobiło.
Biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej z wielką wdzięcznością przyjmuje inicjatywę Redakcji Naszego Dziennika mobilizującą ludzi do praktyki pierwszych pięciu sobót miesiąca.
- Ludzka broń ma wielką siłę rażenia, ale żaden człowiek nie jest wszechmogący. Tylko Bóg jest Wszechmogący. Przez pośrednictwo Dziewicy Maryi, która depcze głowę węża, Boża łaska może nas ocalić. Redakcja Naszego Dziennika dostrzega tą najważniejszą pomoc, która jest potrzebna Ukrainie i całemu światu. Rozgłaszając wieść, że świat potrzebuje modlitwy, ratunku przez Niepokalane Serce Maryi, Redakcja Naszego Dziennika jest na linii frontu razem z żołnierzami - akcentuje ks. bp Jan Sobiło.
W obliczu prześladowania
Sytuacja, która ma obecnie miejsce w Zaporożu we wschodniej części Ukrainy, unaocznia skalę dramatu. Już osiemdziesiąt procent województwa zaporoskiego jest pod okupacją rosyjską. Rosja chce również zdobyć miasto Zaporoże i przylegające do niego miasteczka. Ostatnie dni, a zwłaszcza noce, to trwający z terytorium Rosji atak rakietowy na miasto. Mieszkańcy obawiają się, że Zaporoże czeka podobna gehenna jak Mariupol, niektórzy przygotowani są do ratowania ucieczką, wielu nie bierze pod uwagę takiej ewentualności.
- Pod Zaporożem jest elektrownia jądrowa, która w każdej chwili pozostając w rękach Rosjan, może zostać wykorzystana jako bomba atomowa, która zniszczy nie tylko „Dzikie pola” jak tutejsze tereny nazywał św. Jan Paweł II, ale będzie mieć tragiczne w skutkach konsekwencje dla całej Europy. W najbliższym czasie Prezydent Rosji Władimir Putin planuje ogłosić aneksję województwa zaporoskiego, ługańskiego, donieckiego, chersońskiego do Federacji Rosyjskiej, dlatego tak bardzo zależy mu na zajęciu także miasta Zaporoże. Jesteśmy w wielkim niebezpieczeństwie, przy biernej polityce Zachodu, może dokonać się zagarnięcie tych terenów przez Rosję. Dlatego bardzo prosimy o modlitwę w intencji pokoju na świecie, a szczególnie w Ukrainie, o komunię wynagradzającą w pierwszą sobotę miesiąca. Wiemy, że tylko Bóg nas może obronić przez Niepokalane Serce i ręce Dziewicy Maryi- mówi ks. bp Jan Sobiło.
Co oznacza aneksja przez Rosję? Dla ludzi na terenach anektowanych oznacza wielkie prześladowania, aresztowania. Na wiele większą skalę będzie miała miejsce sytuacja, której doświadczyli na przykład mieszkańcy Buczy czy Izium. O tym co wydarzyło się w tych miastach świat dowiedział się dopiero gdy zostały wyzwolone z rąk Rosjan. W masowych grobach odnaleziono ciała zabitych, wcześniej torturowanych ludzi.
- Bucza i Izium, to miasta, które zostały zajęte przez Rosjan, a które udało się wyzwolić spod rosyjskiej okupacji. Można sobie wyobrazić co stanie się, gdy ogłoszona zostanie oficjalnie aneksja konkretnych terenów do Rosji, w imię rosyjskiego prawa zagłada czeka wszystkich tutejszych patriotów, którzy nie zgadzają się z polityką Rosji. Zamordowani znajdą się w masowych grobach. Wielu nie zdąży uciec, niektórzy w ogóle nie planują ucieczki, tak i ja zostanę tu z ludźmi- wyznaje ks. bp Jan Sobiło.
Aneksja do Federacji Rosyjskiej oznacza biedę, zniszczenie, ale też prześladowania Kościoła katolickiego.
- Doświadczyliśmy tego już w ługańsku i doniecku, po tym gdy w 2014 roku Rosja rozpoczęła wojnę na wschodzie Ukrainy. Na długo przed eskalacją inwazji Rosji w lutym tego roku, do Donbasu nie mógł wjechać katolicki kapłan- przypomina ks. bp Jan Sobiło.
Jak ocenia każdy katolik, dla rosyjskich władz, to potencjalny „szpieg Watykanu”, a szczególnie katolicki kapłan uznawany jest za wroga Rosji.
- Liczmy się z prześladowaniem Kościoła na zajętych przez Rosję terenach. Jest to uzasadnione tym bardziej, że już w 2010 roku Władimir Putin stwierdził, że „prawosławnym bliżej jest do islamu niż do katolicyzmu”. Putin uważa katolików za wrogów, bo głoszą Ewangelię, która daje wolność człowiekowi, a putinowski reżim ludzi zniewala. W konsekwencji aneksji powstaną groby pełne zakatowanych ludzi - przestrzega ks. bp Jan Sobiło.
Odpowiedzmy na wezwanie z Fatimy!
Nie odkładajmy podjęcia nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca. Inicjatywa wezwania do ich praktyki to odpowiedź na prośbę Pana Boga kierowaną do całego świata przez Maryję w Fatimie. Matka Boża zapewnia, że dzięki poświęceniu świata i Rosji, Jej Niepokalanemu Sercu, co już zostało dokonane przez Papieży, oraz wynagradzaniu w pierwsze soboty miesiąca, nastanie pokój na świecie.
- Jeżeli jesteśmy ludźmi wierzącymi, teraz w obliczu światowego zagrożenia pokoju, nie tylko powinniśmy się przejąć przesłaniem Fatimy, ale je wypełniać poprzez praktykę wynagradzającego nabożeństwa pierwszych pięciu sobót miesiąca. Wezwanie przez redakcję Naszego Dziennika po raz kolejny do podjęcia nabożeństwa jest impulsem dla tych, którzy jeszcze nigdy go nie odprawili, ale także zachętą by podjąć je ponownie. Maryja mówi do każdego z nas, zapewnia, że jeżeli zostaną wysłuchane Jej prośby, Rosja się nawróci i nastanie pokój na świecie. Matka Boża zapowiada triumf swojego Niepokalanego Serca, od naszej odpowiedzi na prośby Maryi, zależy w jakim czasie on nastąpi- podkreśla ks. dr Krzysztof Czapla SAC dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem, który do wielu lat szerzy orędzie fatimskie.
Zatem od każdego z nas zależy czy nastanie pokój na świecie, od tego czy będziemy wynagradzać za zniewagi i bluźnierstwa wobec Niepokalanego Serca Maryi.
- Nabożeństwo pierwszej soboty daje realną szansę na nawrócenie Rosji, aby jej błędy przestały się rozlewać po świecie, jest ratunkiem dla biednych grzeszników, jest drogą do nawrócenia, a co za tym idzie do nastania pokoju - tłumaczy ks. dr Krzysztof Czapla SAC.
Nabożeństwo pierwszej soboty miesiąca praktykuje Andrzej Grabowski koordynator Wojowników Maryi i wszystkich zachęca do jego podjęcia.
- To jedno z najważniejszych nabożeństw w Kościele, niestety wydaje się, że wciąż zbyt mało osób jest tego świadomych. Maryja w Fatimie ponad sto lat temu przekazała, że Jej Syn pragnie, aby ustanowić nabożeństwo wynagradzające Niepokalanemu Sercu. Praktykując pierwsze soboty czuję, że jestem cząstką Kościoła, który wynagradza. My dziś bardzo mało mówimy o tym, że przesłanie z Fatimy to wezwanie do pokuty. Matka Boża wzywała do niej, wiedząc, że świat jest w niebezpieczeństwie. Wynagradzamy Maryi za konkretne bluźnierstwa, zniewagi, które szczególnie ranią Jej Niepokalane Serce. To nabożeństwo przemienia człowieka, osobiście czuję prowadzanie przez Maryję każdego dnia. Matka Boża powiedziała, że jeżeli ludzie podejmą pokutę, podejmą nabożeństwo pierwszych sobót, nastanie pokój na świecie- akcentuje Andrzej Grabowski.
Jak zauważa z Polski idzie potężna iskra zapalająca innych do praktyki pierwszych sobót miesiąca, co w kontekście wojny na Ukrainie ma dodatkowo ogromne znaczenie.
- Polska jest taką iskrą przez którą to nabożeństwo rozlewa się też na inne kraje. Jest coraz bardziej obecne w wielu państwach europejskich w tym w Hiszpanii, Irlandii, Francji, ale również na kontynencie amerykańskim w Meksyku, Argentynie, Chile. To między innymi kraje, które podejmują nabożeństwo pierwszej soboty, zainspirowane tym co ma miejsce w Polsce, zwłaszcza Męskim Różańcem czyli nabożeństwem wynagradzającym Niepokalanemu Sercu Maryi, które odbywa się w każdą pierwszą sobotę miesiąca w przestrzeni publicznej. Wszelkie działania by nabożeństwo pierwszych sobót było podejmowane przez kolejne osoby, wpisującą się też w wypełnianie woli Bożej - ocenia Andrzej Grabowski.
To już kolejna inicjatywa redakcji Naszego Dziennika mobilizująca do podjęcia pierwszych sobót miesiąca. Poprzednio znaczki uczestnictwa w pierwszej sobocie były zamieszczane od 2 kwietnia do 7 sierpnia. Wypełnione karty udziału w nabożeństwie, przesłane przez naszych Czytelników, zostały uroczyście złożone 22 sierpnia we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej, w Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem określanym Polską Fatimą.
Małgorzata Bochenek
źródło: NASZ DZIENNIK
POWRÓT